Trading wśród traderow, którzy zarabiają na rynku jest sam w sobie motywacja do jeszcze lepszego rozwoju. Kto trejdowal w biurze z innymi zapewne potwierdzi, że to specyficzna atmosfera, luz i wymiana pomysłów na granie z innymi daje dobrego kopa i rozwija w tradingu. A czasami po prostu śmieszne rozmowy robią swoje :)
Nieraz słyszę, że po co mi biuro i dodatkowy wydatek. Moim zdaniem to bardzo indywidualna kwestia. Jednak dla traderow którzy zarabiają i utrzymują się z giełdy nie stanowi to większego obciążenia. Przynosi natomiast wiele innych korzyści.
W dniu dzisiejszym przedstawię Wam jak to wyglądało u mnie i jak zmieniało się na przestrzeni lat. Jak wybieraliśmy biura i z jakimi kosztami się to wiązało. Na co zwracaliśmy / lub nie - uwagę.
Czytaj więcej: [Proptrading] - Cz. 5 - Trading z innymi graczami - Koszty biura
Jak wygląda poziom opłacalności związany ze współpracą z firmą proptradingową (pracą w biurze lub tradingiem zdalnym) z pewnością Was zainteresuje. Wszystko bazuje na trzech najważniejszych kwestiach: podziale generowanych zysków, innym poziomie opłat, różnicy w dostępnych routach (a co za tym idzie ich cenach).
W poniższym artykule znajdziesz kalkulatory opłacalności oraz moje spojrzenie na ten temat. Czyli kiedy dla Ciebie opłacalna jest współpraca z firmą proptradingową, kiedy lepiej byś pozostał przy brokerze.
Czytaj więcej: [Proptrading] - Cz. 4 - Kalkulator - Broker .vs Proptrading .vs Remote Trading
Tematyka „Remote Tradingu” w Polsce ruszyła na ostro za moją sprawą. Jestem tutaj zupełnie szczery, bo wiem jaka w tym moja zasługa, że wielu proptraderow ruszyło z miejsca, zmieniło dotychczasowe warunki na zdecydowanie lepsze i zaczęło otrzymywać payout odzwierciedlający prace jaka musieli wykonać.
Zaczęło się w 2011 roku kiedy zorganizowałem pierwszą edycję DayTrader Event. Ludzie dowiedzieli się jakie możliwości są na świecie. Że można robić to samo, ale za zdecydowanie lepszy % od zysków.
Czytaj więcej: [Proptrading] - Cz.3 - Remote trading - trading zdalny - dla kogo
Odkąd powstała moja strona, a było to w 4 kwartale 2007 celem było pokazanie tego jak potoczy się moja kariera w tradingu na amerykańskich giełdach akcji.
Związałem się z branżą proptradingową. Czyli z firmami typu Proprietary Trading Firm. Na początku był to oddział firmy Swift Trade w Gliwicach. Po kilku latach zdecydowałem się odejść i zacząłem działać jako Remote Trader. Robiłem to samo, ale już bezpośrednio dla siebie. Oczywiście powodem była kasa. Jako remote trader wziąłem ryzyko finansowe na siebie, ale dzięki temu znacząco skoczył procent z zysków.
Dzisiaj opowiem o pierwszej części, czyli o tym na czym polega trading w biurze proptradingowym. Jakie są plusy oraz minusy. Dowiesz się komu polecam taką pracę oraz jakie wyzwania przed nim stoją :)
W 2005 podjąłem decyzję, że chcę spróbować swoich sił w biurze proptradingowym, jako trader na amerykańskich giełdach akcji. Kończyłem pierwszy rok studiów, taki pomysł z dnia na dzień pojawił się w mojej głowie. Wystarczyło, że natrafiłem na necie na ogłoszenie firmy Swift Trade, którego oddział mieścił się w Gliwicach. Nic lepszego nie mogło się trafić. Tak właśnie sądziłem i miałem wielkie nadzieje, że się nie mylę.
Był to okres, w którym strasznie podjarałem się forexem, giełdą i ogólnie możliwościami jakie to dawało. Chociaż jak teraz sobie pomyślę to zupełnie nie miałem jeszcze wtedy pojęcia jakie możliwości rynek może dać i jak mocno może wciągnąć. Wiedziałem tylko, że zrobię wszystko by spróbować.
Chciałbym dziś opisać Ci moją historię, to jak znalazłem się na rynku proptradingowym. Dlaczego skupiłem się na amerykańskich giełdach akcji i co zmieniało się u mnie na przestrzeni 2007 do 2016 roku. A to już blisko 9 lat, więc i kawał historii. Pominę 2004-2007 kiedy tak naprawdę raczkowałem na rynku i szukałem swojej ścieżki. Skupię się na tym gdy już ją znalazłem.
Czytaj więcej: [Proptrading] - Cz.1 - Moja historia i trochę motywacji